Forum dyskusyjne

RE: Problemy w domu rodzinnym Blanka

Autor: mimbla1   Data: 2024-05-19, 15:16:20               

@Blanka

wydaje sie, że mamy sytuację kryzysową skoro głos Ci się łamie i słowa nie możesz wykrztusić.

No to ja wejdę w "tryb kryzysowy" czyli, wybacz, będzie mocno dyrektywnie.
Pomoc z zewnątrz fachowa potrzebna Ci w kryzysie jak najszybciej. I ja bym sugerowała zacząć od tzw. interwencji kryzysowej czyli terapii krótkoterminowej skupionej na ogarnięciu "tu i teraz", żebyś się psychicznie nie rozsypała. Dobre w tym są Ośrodki Interwencji Kryzysowej, mają krótkie terminy, są nieodpłatne. To jest zwykle 10-12 spotkań z terapeutą, z zasady w nurcie poznawczo-behawioralnym.

Taka interwencja kryzysowa absolutnie nie rozwiąże spraw rodzinnych i Twoich emocji, do tego Ci będzie potrzebna psychoterapia długoterminowa. Terapeuty do długoterminowej będziesz szukać mając już pomoc kryzysową. Najpierw poczytasz w necie "jak znaleźć dobrego terapeutę" oraz "nurty psychoterapii". Oczywiście pobieżnie, po prostu żeby trochę się dowiedzieć, o co biega w psychoterapii. I żeby dobrze wybrać terapeutę dla siebie.

Nie że nic im nie pisać tylko zastanowić się co w tym momencie im napisać i w jakich słowach.
Telefony dwa razy dziennie to bardzo dużo, bardzo silne uwiązanie. Ty się nie zastanawiaj, co będzie źle czy dobrze w ich mniemaniu. Na pewno zmniejszenie częstotliwości rozmawiania z nimi wywoła reakcję. Bo to zmiana, a jak pisałam system zmian nie lubi.
Spróbuj może razem z mężem wykombinować taką treść tego maila, żeby im zakomunikować co trzeba nie wdając się w żadne zbędne wyjaśnianie. Z mężem, bo Ty tak sama z siebie zapewne będziesz miała skłonność do wdawania się w wyjaśnianie im co, jak i dlaczego. A to nie ten moment. Albo zagryź zęby na kilka dni i maila napisz jak już będziesz to mogła przegadać z terapeutą.
Zakładam, ze nie są totalnie niesprawni i jeśli coś poważnego by się zdarzyło to są w stanie do Ciebie zadzwonić. Tego się trzymaj. Mentalnie.

Blanka, to co się dzieje to się dzieje przede wszystkim w Twojej głowie, w Twoich emocjach. Od strony faktów rodzice nie są dziś bardziej chorzy niż byli wczoraj, nie było pożaru, powodzi ani gradobicia.
I trzymaj się, będzie lepiej, choć nie od razu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku