Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Wywiad z osobą nękaną przez stalkera

Autor: informatyk   Data: 2010-04-07, 23:04:59               

Szkoda że nie idzie w punktach hehehe

To co napisałaś wiem, dla tego też odpuściłem, nie dałem rady utrzymać dystansu przez długi czas stając się "męczennikiem" w imię miłości. Zabij ale nie potrafię tak :P Nie ten "charakterek".

Osobistym psychologiem też nie dam rady być, nie ta profesja i też pewnego rodzaju "męczeństwo", na które się nie zgodzę.

Z tego wszystkiego przegonienie stalkera wydaje się być najprostszym zadaniem, jeśli balansować na granicy prawa (żeby nie było że nawołuje kogoś do przemocy fizycznej :P)

Trochę to smutne, że przez jednego stalkera ktoś całkiem wartościowy i miły staje się na tyle skrzywdzony że wręcz upośledzony emocjonalnie i przez długi czas nie jest wstanie nawiązać normalnych relacji z drugą płcią.

Z całej tej dyskusji wynika że samodzielne próby są mało skuteczne i mimo szczerych chęci drugiej osoby ta pierwsza, skrzywdzona musi uporać się ze sobą sama w sposób profesjonalny, a dopiero potem próbować stworzyć związek.
Choć jednak, nieco bardziej optymistyczna konkluzja :)

A jak to wygląda z tą profesjonalną pomocą? rozumie (tak mi się wydaje) że psychoterapia, ale czy wygląda z nią podobnie jak historia opisana w wywiadzie w wątku z komisariatem policji? Czy może jest tutaj nieco lepiej tylko nie jest to "rozreklamowane"?

Szczerze gdyby nie zbieg okoliczności wolnego czasu w chwili kiedy artykuł został zamieszczony to dalej bym bardzo mało o tym wiedział. Nawet szczerze powiedziawszy nie wiedziałem że jest określenie na osoby które nękają innych (ja ich określałem mało ładnie ale popularnie "świry").

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku