RE: Strój ucznia ma wpływ na wrażenie, jakie wywiera na nauczycielach

"Oczywiście można powiedzieć, że w takim razie wszystkie dzieci powinny wyglądać tak samo, wtedy uniknęlibyśmy tego mechanizmu..."[ulegania stereotypom przez nauczycieli]

W tym problem, że dzieci nijak nie dadzą się zunifikować.
Dziecko nosi okulary, więc stereotyp - mądre być musi.
Ma nadwagę? Według stereotypu jest łakome, gnuśne, leniwe i pogodne.
Mieszka w określonym miejscu (nauczyciel wypełnia przecież w dzienniku dane o uczniu, więc wie). Noo, są takie magiczne dzielnice, ulice, wioski... z określoną sławą, albo niesławą. Co może być dobrego z Nazaretu?
A niechby dziecko okazało się Romem, cierpiało na łysienie plackowate, miało rozszczep wargi?... Katastrofa.

Wszyscy ulegają stereotypom. Ale nad nauczycielami jednak wypadało by popracować.
A z drugiej strony, nie dziwi, dlaczego rodzice gimnazjalistów tak strasznie z nimi walczą o wygląd, bo zwyczajnie się o nich boją.